Kolęda „Bóg się rodzi, moc truchleje” po polsku

17 sierpnia 2023 0 przez 4parents

Bóg się rodzi, moc truchleje,
Pan niebiosów obnażony!
Ogień krzepnie, blask ciemnieje,
ma granice Nieskończony!
Wzgardzony okryty chwałą,
śmiertelny Król nad wiekami,
a Słowo Ciałem się stało
i mieszkało między nami!

Cóż masz, niebo, nad ziemiany?
Bóg porzucił szczęście twoje;
wszedł między lud ukochany
dzieląc z nim trudy i znoje.
Niemało cierpiał, niemało,
żeśmy byli winni sami,
a Słowo Ciałem się stało
i mieszkało między nami!

W nędznej szopie urodzony,
żłób Mu za kolebkę dano.
Cóż jest, czym był otoczony?
Bydło, pasterze i siano.
Ubodzy! Was to spotkało,
witać Go przed bogaczami.
a Słowo Ciałem się stało
i mieszkało między nami!

Potem i króle widziani,
cisną się między prostotą,
niosąc dary Panu w dani:
mirę, kadzidło i złoto.
Bóstwo to razem zmieszało
z wieśniaczymi ofiarami!
a Słowo Ciałem się stało
i mieszkało między nami!

Podnieś rękę, Boże Dziecię,
błogosław krainę miłą,
w dobrych radach, w dobrym bycie,
wspieraj jej siłę swą siłą,
dom nasz i majętność całą,
i Twoje wioski z miastami.
a Słowo Ciałem się stało
i mieszkało między nami!

Kolęda „Bóg się rodzi, moc truchleje” po polsku

Patos i ludowa prostota, boskość i codzienność – wbrew pozorom nie muszą się wykluczać; wręcz przeciwnie, doskonale się uzupełniają, tworząc poruszającą kompozycję, która nie bez powodu nazywana jest „królową polskich kolęd”.

Historia powstania kolędy „Bóg się rodzi”
„Bóg się rodzi” to jedna z nielicznych kolęd, której historia jest niemal w całości znana. Księżna Izabela z Czartoryskich Lubomirska zleciła poetę Franciszkowi Karpińskiemu – entuzjastowi kultury ludowej – napisanie poetyckiego tekstu. Dzieło powstało przed 1790 rokiem, choć historycy różnią się co do miejsca jego powstania: jedna wersja wskazuje na Dubiecko nad Sanem, inna na Zabłudów koło Białegostoku, gdzie Karpiński pełnił funkcję guwernera u księcia Radziwiłła.

Czytaj więcej  Gwiazda z papieru - German Paper Star

Premiera utworu miała miejsce w 1792 roku w Białymstoku. Początkowo nosił tytuł „Pieśń o Narodzeniu Pańskim”, a wraz z innymi „Pieśniami nabożnymi” rozbrzmiał w Starym Kościele Farnym. Dopiero później nadano mu tytuł od pierwszych słów, a zbiór „Pieśni nabożnych” został wydany w klasztorze ojców Bazylianów w Supraślu, tuż po białostockim koncercie.

Autor kolędy „Bóg się rodzi”
Franciszek Karpiński, realizując zamówienie księżnej, reprezentował nurt sentymentalizmu. Jego dorobek obejmował sielanki, wiersze miłosne, patriotyczne i religijne, niektóre przekształcone później w znane kościelne pieśni, takie jak „Kiedy ranne wstają zorze” czy „Zróbcie mu miejsce”.

Pieśń „Bóg się rodzi” była śpiewana do wielu melodii. Autorem najbardziej znanej z nich jest Karol Kurpiński, choć niektórzy przypisują jej ludowe pochodzenie, a inni uważają za polonez koronacyjny z czasów Stefana Batorego.

Treść kolędy „Bóg się rodzi”
Tekst utworu jest napisany ośmiozgłoskowcem, charakterystycznym dla twórczości ludowej. Mimo prostego języka poetyckiego Karpińskiego, tekst wzbogacały przemyślane figury, takie jak antytezy czy oksymorony. Szczególnym elementem jest łańcuch oksymoronów podkreślający cudowność Betlejemskiej Nocy – „moc truchleje (…) ogień krzepnie, blask ciemnieje”.

Kolęda opowiada o niezwykłym Bożym Narodzeniu, które stawia świat przed niewiarygodnymi wydarzeniami. Bóg sam jest przedstawiony jako nieodgadniony i pełen sprzeczności. Ostatnia strofa, modlitwa o błogosławieństwo Ojczyzny, pierwotnie nawiązywała do niewoli zaborców, a z czasem zyskiwała nowe znaczenia w kontekście zmian sytuacji politycznej i społecznej kraju.

Symboliczne słowa sprawiły, że Karpiński uchodzi za ojca polskiej kolędy patriotycznej, otwierając drogę kolejnym autorom do rozszerzania tematu na aktualne wydarzenia i narodowe dramaty. W czasie okupacji, w okopach, a nawet obozach zagłady powstawały nowe wersje, podtrzymujące ducha walki.

Podniosły charakter, bogata historia i symbolika czynią z „Bóg się rodzi” jedną z najważniejszych polskich kolęd, często określaną mianem „hymnu bożonarodzeniowego”.

No tags for this post.