Poród naturalny – jak wygląda | przygotowanie | ból | znieczulenie
25 lutego 2020Zbliża się koniec dziewiątego miesiąca. Moment wyczekiwany, jak żaden inny. Nareszcie maluszek pojawi się w naszym życiu, ale im bliżej porodu tym więcej pytań i obaw w głowie przyszłej mamy. Czy poradzę sobie z porodem siłami natury? Kiedy udać się do szpitala? Jak wygląda poród naturalny i ile trwa? Kiedy cesarskie cięcie jest konieczne? Jakie są zalety porodu naturalnego?
Poród siłami natury – dlaczego warto się na niego zdecydować?
O porodzie naturalnym mowa, gdy dziecko przychodzi na świat przez kanał rodny kobiety, tzn. dołem. Skurcze rozpoczynają się samoczynnie i kobieta własnymi siłami rodzi dziecko. Zdarza się, w dzisiejszych czasach, gdy dzieci przychodzą na świat, głównie w warunkach szpitalnych, że poród naturalny jest nieco wspomagany przez otoczenie np. podanie oksytocyny, znieczulenia, przebicie pęcherza, nacięcie krocza.
Bez względu na to, poród naturalny to wielki trud i ciężka praca fizyczna dla rodzącej oraz ekstremalne przeżycie dla dziecka. Nie bez powodu poród porównywany jest z wysiłkiem maratończyka.
Zalety porodu naturalnego
Poród naturalny towarzyszył ludziom od wieków. Kiedyś ciężarne nie miały wyboru, ale obecnie spory odsetek kobiet decyduje się wciąż na poród siłami natury, ponieważ ma on wiele zalet:
- Poród odbywa się w swoim, naturalnym rytmie. Dziecko przychodzi na świat, kiedy jest gotowe i dojrzałe.
- Kobieta może sama decydować, jak poród ma wyglądać, czy ma towarzyszyć jej ktoś bliski, jakie przyjmować pozycje i czy chce znieczulenie. Może on odbyć się także w domu.
- Bezpośrednio po porodzie mama otrzymuje dziecko i następuje kontakt skóra do skóry, co pozwala na pojawienie się więzi i stymuluje laktację.
- Organizm w naturalny sposób zaczyna produkcję oksytocyny, dzięki szybkiemu przystawianiu dziecka do piersi. Wytwarzanie hormonu jest konieczne dla obkurczania się macicy.
- Już po kilku godzinach kobieta może samodzielnie wstać i chodzić, regeneracja organizmu jest dużo szybsza i łagodniejsza, niż po cesarskim cięciu.
- Nawet, jeśli dochodzi podczas porodu do nacięcia krocza, potem założenia szwów, rana goi się szybko. Jeżeli cięcie było wykonane prawidłowo blizna nie powinna być później wyczuwalna. Gojenie się rany po cesarski cięciu jest dłuższe i bardziej bolesne. Kobieta dochodzi do siebie kilka tygodni.
- Poród siłami natury to również najlepsze rozwiązanie dla dziecka. Maluszek przechodząc przez kanał rodny uciskany jest przez mięśnie krocza, dzięki czemu jego płuca pozbywają się resztek wód płodowych. Przyjście na świat tą drogą jest również mniej gwałtowne niż cesarskie cięcie, gdzie zmiana otoczenia i temperatury jest bardzo szybka.
Po porodzie naturalnym mogą się pojawić hemoroidy, czyli żylaki odbytu. Zazwyczaj wystarczy przez pewien czas stosować miejscowo maść lub czopki. Należy także dbać o dietę, by nie dopuszczać do zaparć. Warto udać się do lekarza, by ten ocenił, czy problem nie jest poważniejszy i w razie potrzeby skierował cię do proktologa.
Poród siłami natury – przebieg porodu naturalnego
Przed pierwszym porodem kobieta zawsze ma najwięcej obaw. Oczywiście każdy przypadek może nieco się różnić, ale jeżeli rodziłaś siłami natury już wiesz, jak przebiegają poszczególne fazy. Dla pierworódek jest to nowość.
Zapoznanie się z poszczególnymi etapami porodu pozwala oswoić nieznane. Kiedy wiesz, czego się spodziewać po swoim organizmie i personelu medycznym, łatwiej skupić się na celu czyli na urodzeniu dziecka.
Możemy wyróżnić cztery fazy porodu:
I faza porodu – rozwieranie szyjki macicy
Ten etap trwa najdłużej, od kilku do kilkunastu godzin. Warto zatem uzbroić się w cierpliwość i kiedy rozpoczną się pierwsze skurcze nie panikować. Początkowo skurcze są słabe i nieregularne, mogą przypominać bóle miesiączkowe, pobolewanie pleców i podbrzusza. Kiedy skurcze są coraz regularniejsze warto zacząć liczyć, jak często się występują. Gdy pojawiają się przez godzinę w odstępach co 7-10 minut, to znak, żeby udać się do szpitala.
W szpitalu personel medyczny zaproponuje lewatywę. Nie jest może ona szczególnie przyjemna, ale pozwala uniknąć wypróżnienia podczas silnego parcia w II fazie porodu. Ponadto dla wzmocnienia akcji porodowej może zostać podana oksytocyny (zazwyczaj, jeżeli skurcze trwają już od kilku godzin, a rozwarcie nie postępuje).
W pierwszej fazie szyjka macicy rozszerza się, a następnie spłaszcza. Dziecko podczas każdego skurczu powoli przesuwa się w dół naciskając na szyjkę. Pełne rozwarcie, to 10 centymetrów (niektóre położne liczą szerokość rozwarcia na palce, 5 palców – pełne rozwarcie).
Pierwszy etap porodu powinien być najaktywniejszy. Przyszła mama powinna spacerować, delikatnie podskakiwać na piłce (są one na wyposażeniu większości sal porodowych), delikatnie bujać biodrami.
Osoba towarzysząca podczas porodu może masować plecy i pomagać w przyjmowaniu dogodnej dla rodzącej pozycji. Wskazane jest wzięcie ciepłego prysznica i polewanie brzuszka, i pleców ciepłym strumieniem wody, albo zanurzenie całego ciała w wannie (immersja wodna). Jeśli zamierzasz rodzić w wodzie zorientuj się wcześniej, czy wybrany przez ciebie szpital ma odpowiednio przygotowaną salę do takiego porodu. Woda świetnie uśmierza ból i pozwala się zrelaksować.
Innym sposobem na zminimalizowanie bólu jest gaz rozweselający. Przede wszystkim warto jednak stosować właściwe techniki oddechowe. Zapobiega to niedotlenieniu i pozwala podczas skurczu skupić się na oddechu, a nie na bólu.
Wody mogą odejść same ok. 5-6 centymetrów rozwarcia. Jeśli nie dojdzie samoczynnie do pęknięcia pęcherza płodowego, wówczas jest on przebijany przez lekarza. Brzmi to groźnie, ale jest to rutynowe postępowanie i nie jest bolesne. Przez całą pierwszą fazę porodu położna dogląda rodzącą, sprawdzając jak postępuje rozwarcie i monitorując tętno dziecka. Im dalej postępuje poród tym skurcze są coraz silniejsze i częstsze. Wraz z osiągnięciem pełnego rozwarcia rozpoczynają się bóle parte.
II faza porodu – parcie
Druga faza trwa może trwać tylko kilka minut, zazwyczaj do 30 minut. Jeśli przedłuża się ponad 2 godziny lekarz podejmuje decyzję o cesarskim cięciu. Jest to najtrudniejszy etap porodu i wymaga dużego zaangażowania. Bóle parte są zupełnie inne niż bóle związane z rozwieraniem szyjki, ale panie często opisują ten etap jako lepszy od poprzedniego.
Kiedy kończą się bóle związane ze skurczami kobieta czuje przypływ energii, by pomóc dziecku sprawnie przedostać się przez kanał rodny. Kobiecie łatwiej zgromadzić siły na ostatnim etapie. Konieczne jest wówczas współpracowanie z personelem medycznym. Można samemu wybrać dogodną dla siebie pozycję do porodu, ale zazwyczaj korzysta się z wygodniejszej wersji fotela ginekologicznego, gdzie rodząca jest w pozycji półleżącej.
Położna prowadzi kobietę, wskazując, kiedy najlepiej przeć, kiedy i jak oddychać. Wówczas poród postępuje szybciej, minimalizuje się ryzyko pęknięcia krocza i niedotlenienia dziecka. Jeśli zaistnieje taka potrzeba krocze zostanie nacięte. Następuje to w momencie skurczu i jest nieodczuwalne dla matki.
Przy porodzie naturalnym nowonarodzone dziecko zostaje od razu przekazane mamie. Następuje kontakt bezpośredni skóra-skóra. Maluszek uspokaja się wówczas, czuje zapach mamy i słyszy znajome bicie serca. Mamę zalewa fala szczęścia i w sekundę można zapomnieć o trudach porodu. Badanie maluszka, jeżeli nie ma żadnym niepokojących oznak, następuje, gdy nadal jest on przytulony do mamy. Położna na chwilę może zabrać dziecko do ważenia, umycia i odessania, ale szybko oddaje go mamie. Wtedy też jest pierwszy raz przystawiany do piersi.
III faza porodu – wydalenie łożyska
Pępowina po chwili od porodu przestaje tętnić. Świeżo upieczony tata, jeśli jest obecny, może ją przeciąć. Kobieta musi jeszcze urodzić łożysko. Zazwyczaj następuje to podczas jednego, bezbolesnego skurczu. Położna musi dokładnie zbadać łożysko, by mieć pewność, czy zostało w całości wydalone.
Jeśli część łożyska nie odkleiła się, wówczas konieczne jest łyżeczkowanie. Nie jest ono bolesne, może być nieco nieprzyjemne, ale zabieg konieczny do uruchomienia laktacji i prawidłowego rozpoczęcia obkurczania się macicy. Później przeprowadzane są badania krocza i ewentualne szycie, jeżeli doszło do nacięcia.
IV faza porodu – opieka poporodowa
Zarówno mama i dziecko pozostają pod opieką lekarską i położnej przez dwie godziny od porodu. Dziecko oceniane jest w skali Apgar. Monitoruje się ciśnienie i utratę krwi u młodej mamy, aby w razie potrzeby zapobiegać krwotokowi i anemii. Pomaga się mamie w pierwszych próbach przystawienia do piersi. Po dwóch godzinach mama i maluszek przewożeni są na oddział poporodowy i tam pozostają do wypisu (zazwyczaj dwie-trzy doby).
Macica po rozwiązaniu wymaga regeneracji, musi oczyścić się i obkurczyć. Przyspiesza to karmienie piersią. Początkowo przy przystawianiu do piersi możliwe jest odczuwanie bolesnego obkurczania się macicy. Na początku odchody połogowe będą bardzo obfite i krwiste. Z czasem się zmniejszają i przyjmują barwę brunatną, a na końcu żółtą i przezroczystą. Mogą utrzymywać się przez cały okres połogu, ale najczęściej zanikają po kilkunastu dniach.
Cesarskie cięcie – dlaczego coraz częściej wybieramy operację?
Z obawy przed bólem panie coraz częściej decydują się na rozwiązanie poprzez planowaną cesarkę. Już ok. 43 % wszystkich ciąż kończy się w Polsce cesarskim cięciem, a w Brazylii ponad 80%. WHO podaje, że odsetek ten nie powinien przekraczać 15%, a zabieg wykonywany być jedynie ze wskazań medycznych.
W rzeczywistości ból po cięciu jest równie uciążliwy. Wprawdzie jest mniejszy od bólu porodowego, ale jest rozciągnięty w czasie i nie pozwala zregenerować się tak szybko jak po porodzie siłami natury. Lekarz zdecydować o cesarskim cięciu może oczywiście w trakcie porodu naturalnego, jeśli zaistnieją nieprzewidziane okoliczności, zagrażające życiu matki lub dziecka. Wskazaniem do cesarskiego cięcia będzie także nadciśnienie w ciąży, ale wady wzroku już nie zawsze.
Przez lata uważano, że krótkowzroczność, zez czy astygmatyzm (widzenie niewyraźne) mogą pogłębiać się podczas porodu siłami natury. A duży wysiłek może prowadzić do odklejenia siatkówki. Badania jednak tego nie potwierdziły. Wskazaniem do cesarki będzie natomiast jaskra, ale także obecne już problemy z odklejająca się siatkówką, czy przechodzone w tym zakresie operacje.
Sytuacje, w których cesarskie cięcie naprawdę jest konieczne jest niewiele m.in:
- nieprawidłowe ułożenie dziecka,
- bardzo wąska miednica przyszłej mamy,
- gdy dziecko wg USG jest duże (ponad 4,5 kg);
- stan przedrzucawkowy,
- odklejenie się łożyska,
- choroby w obrębie macicy.
Trzeba pamiętać, że cesarskie cięcie jest operacją, poród naturalny jest lepszy zarówno dla matki jak i dziecka. Nawet przy tak poważnych chorobach, jak stwardnienie rozsiane, czy epilepsja nie ma wskazania do cesarskiego cięcia. Ale panie te muszą być oczywiście objęte szczególną opieką okołoporodową. Również kobiety w ciąży bliźniaczej, czy te, które już przeszły jedno cesarskie cięcie, mogą rodzić naturalnie – o ile nie ma innych przeciwwskazań.
Bibliografia:
- Urodzić razem i naturalnie. Informator i poradnik porodowy dla rodziców i położnych, I.Chołuj, wyd. Źródła Życia 2012
- ABC ciąży i porodu, A.Tiefnbacher, wyd. Rea 2015